| |  |  | Głożyna szydlica 
 | 
 | | 
 |  |  |  | Dwukolczak śródziemnomorski 
 | 
 | 
Najbardziej prawdopodobne było wykorzystanie 
głożyny szydlicy Zizyphus spina-Christi, 
dwukolczaka śródziemnomorskiego Paliurus spina-Christi lub krwiściągu ciernistego 
Sanguisorba spinosa. Wymienia się również 
oliwnik wąskolistny Eleagnus angustifolius, 
rokitnik  zwyczajny Hippophae rhamnoides, 
śliwę tarninę Prunus spinosa. Niezłym kandydatem może być poterium 
Poterium spinosum, gdyż często rósł w Jerozolimie, ma bardzo cierniste gałęzie, wykorzystywane jako paliwo w ogniskach, a takie ogniska palili rzymscy legioniści na dziedzińcu, w pobliżu siedziby  Piłata 
(„gdy rozniecili ogień na środku dziedzińca Łk 22,55
”). Współcześnie poterium wykorzystuje się jako suplement diety dla diabetyków. 
Dalsze dzieje korony cierniowej nie są dokładnie znane, a na świecie istnieją ponoć 103 relikwiarze z cierniami. Badania Całunu Turyńskiego wskazują, że Cierniowa Korona przypominała raczej przykrywającą całą głowę czapkę (podobną do nakryć głowy królów-kapłanów starożytnego Wschodu), niż wąski wieniec z kolczastych gałęzi. 
Ewangeliczna opowieść o ukoronowaniu cierniem stanowi też nawiązanie do starotestamentowej przypowieści Jotama z księgi Sędziów (ks. Sędziów 9,7-15) o kolczastym krzewie, który został obrany przez rośliny  królem, zamiast o wiele godniejszych od niego kandydatów na tron (oliwki, figowca i winnej latorośli) – tak jak kapłani i uczeni w piśmie oraz rzymscy okupanci woleli uwolnić Barabasza, a ukrzyżować Jezusa Chrystusa. 
„Zebrały się drzewa, aby namaścić króla nad sobą. Rzekły do oliwki: "Króluj nad nami!" Odpowiedziała im oliwka: "Czyż mam się wyrzec mojej oliwy, która służy czci bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?" Z kolei zwróciły się drzewa do drzewa figowego: "Chodź ty i króluj nad nami!" Odpowiedziało im drzewo figowe: "Czyż mam się wyrzec mojej słodyczy i wybornego mego owocu, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?" Następnie rzekły drzewa do krzewu winnego: "Chodź ty i króluj nad nami!" Krzew winny im odpowiedział: "Czyż mam się wyrzec mojego soku, rozweselającego bogów i ludzi, aby pójść i kołysać się ponad drzewami?" Wówczas rzekły wszystkie drzewa do krzewu cierniowego: "Chodź ty i króluj nad nami!" Odpowiedział krzew cierniowy drzewom: "Jeśli naprawdę chcecie mnie namaścić na króla, chodźcie i odpoczywajcie w moim cieniu! A jeśli nie, niech ogień wyjdzie z krzewu cierniowego i spali cedry libańskie” Drzewo krzyża - przez
 pierwszych chrześcijan było niekiedy utożsamiane z rajską jabłonią - 
Drzewem Poznania Dobrego i Złego, którego owoc stał się przyczyną upadku
 Pierwszych Rodziców. Według tradycji Krzyż Zbawiciela został odnaleziony w 326 roku przez św. Helenę, matkę cesarza Konstantyna, która modląc się o miłosierdzie dla swoich bliskich, rozpoczęła z pomocą biskupa Jerozolimy Makarego prace wykopaliskowe. 
|  | 
| Pinia | 
Po pewnym czasie odnaleziono trzy krzyże i wykonano eksperyment, aby rozpoznać ten właściwy: wszystkie trzy krucyfiksy przystawiano do ciała umierającej kobiety, po czym wybrano ten, który ją cudownie uzdrowił. Imperator Konstantyn podzielił Krzyż Pański na dwie części: jedną zostawił sobie w Konstantynopolu, drugą odesłał papieżowi do Rzymu. Z czasem święta relikwia była dzielona na coraz mniejsze fragmenty, a te rozsyłane do najróżniejszych kościołów. W Europie zachodniej największym kawałkiem Krzyża chlubi się kościół św. Goduli w Brukseli, w Polsce najokazalsza jest – jak sama nazwa wskazuje niewielka - drzazga z klasztoru Świętego Krzyża na Łysej Górze, podarowana Chrobremu przez królewicza węgierskiego św. Emeryka. Większy fragment Krzyża Świętego posiadali Dominikanie w Lublinie, ale skradziono go im w 1991 r. Dokładne badania szczątków Krzyża wykazały, że wykonano go z drewna piniowego
 Pinus pinea. 
Pinia to piękna, śródziemnomorska sosna o charakterystycznej, parasolowatej koronie, z racji swojej urody oraz odporności na suszę często sadzona w państwach o klimacie śródziemnomorskim, 
introdukowana w Kalifornii, Chile i Republice Południowej Afryki (gdzie często dziczeje i może zagrażać miejscowym roślinom). Szyszki pinii dojrzewają 3 lata. Nasiona tej sosny (znane szerzej jako „piniole” albo „orzeszki piniowe”) są dość ciężkie, a ich skrzydełka wcześnie odpadają, toteż najważniejszą rolę w rozprzestrzenianiu tego drzewa odgrywają zwierzęta, zwłaszcza sroka błękitna. Piniole albo orzeszki piniowe od dawna stanowiły ważny składnik diety w basenie Morza Śródziemnego, a zarazem towar eksportowy (wyrabia się z nich m.in. sos Pesto, piniole podano też wg Mickiewicza na weselu Tadeusza i Zosi).
| | 
 |  |  |  | Kwiat krzyżowych 
 | 
 | |  |  | Goryczka krzyżowa 
 | 
 | 
Do krzyża nawiązuje też dawna nazwa rodziny kapustowatych określanych jako krzyżowe 
Cruciferae,
 ponieważ cztery płatki ich kwiatu przypominają krzyż. W dzisiejszym 
nazewnictwie  botanicznym dopuszcza się zarówno starą formę - krzyżowe 
Cruciferae, jak i nowszą - kapustowate 
Brassicaceae. Krzyż pojawia się też w nazwie 
goryczki krzyżowej Gentiana cruciata,
 ponieważ odznacza się ona liśćmi ułożonymi „na krzyż” (w botanice 
nazywa się to fachowo „ulistnienie naprzemianległe”) i kwiatami o 
czterech płatkach. 
Hyzop i trzcina – 
„nałożono więc na hyzop gąbkę nasączoną octem i do ust mu podano (J 19,29)
”. Botanicy i bibliści spierają się, jakie to gatunki były nazywane „hyzopem” – czy tylko 
hyzop lekarski Hyssopus officinalis, w Polsce zwany też pieszczotliwie „józefkiem”? Czy także paprocie-
 zanokcica murowa
 Asplenium ruta-muraria, zanokcica skalna
 Asplenium trichomanes, znane jako rośliny przyprawowe - kapary 
Capparis sicula, lebiodka
 Origanum maru, cząber
 Satureja thymbra czy ozdobna
 szkarłatka
 Phytolacca decandra? | | 
 |  |  |  | Hyzop | 
 | | 
 |  |  |  | Trzcina laskowa - lasecznica 
 | 
 | 
Skoro w pismach Starego Przymierza hyzop (czymkolwiek by nie był) wymieniany jest zawsze przy opisach uroczystych oczyszczeń, zarówno z nieczystości duchowej czyli grzechu, jak i z nieczystości materialnej, zwłaszcza z trądu i grzybic („…
Weźcie gałązkę hyzopu i zanurzcie ją we krwi (…) i krwią z czarki skropcie próg i oba odrzwia…” nakazuje Izraelitom Mojżesz w Wj 12,22; „
teraz weźmie kapłan drewno cedrowe, hyzop oraz nitki karmazynowe i rzuci to w ogień…” Lb 19,6), przypuszcza się powszechnie, iż święty Jan Ewangelista użył terminu hyzop, by tym dobitniej podkreślić wagę męczeńskiej śmierci Chrystusa Pana, która odkupiła grzechy ludzkości, oczyszczając ludzi z grzechu pierworodnego. W Ewangeliach synoptycznych (tj. wg św. Marka, św. Mateusza i św. Łukasza) roślinę, na której podano ocet Jezusowi określono mianem
 trzciny
 (prawdopodobnie chodzi tu o 
lasecznicę Arundo donax) 
„ktoś pobiegł i nasyciwszy gąbkę octem, umieścił na trzcinie i dawał mu pić” Mk 15,36. W Średniowieczu trzcina stanowiła symbol pokory. Rzymscy legioniści, którzy ukoronowali Chrystusa koroną cierniową, włożyli na Niego szkarłatny płaszcz, do ręki włożyli Mu trzcinę i podchodząc naśmiewali się z Niego, pluli nań i bili trzciną po głowie (por. J 19,1-3).
Bawełna - miękkie włókno otrzymywane z z 
włosków stanowiących aparat lotny nasion bawełny 
Gossypium spp. (krzewu z rodziny ślazowatych), jeden ze składników zasłony w Świątyni Jerozolimskiej 
|  | 
| Bawełna | 
symbolizujący żywioł ziemi. 
„Jezus
 zawołał donośnie i oddał ducha. Wtedy zasłona świątyni rozdarła się na 
dwoje, od góry do dołu. 
A setnik, który stał naprzeciw Niego, widząc, że
 w ten sposób oddał ducha, powiedział: Naprawdę ten Człowiek był Synem 
Bożym” (Mk 39-40). 
 Owa słynna zasłona była to wielka kotara roboty babilońskiej, utkana z 
wełny i bawełny, zafarbowanych na czerwono i niebiesko (takie 
przemieszanie włókien roślinnych i zwierzęcych oraz zestawienie 
„gryzących” się kolorów: purpurowego i błękitnego miało głęboki, 
mistyczny sens – unaoczniało wiernym władzę Jehowy nad czterema 
żywiołami: czerwień symbolizowała ogień, błękit – powietrze, purpura – 
morze, a bawełna ziemię; dwie pierwsze przez podobieństwo kolorów, dwie 
ostatnie przez swoje pochodzenie, bawełnę bowiem rodzi gleba, a purpurę 
tyryjską użytą do farbowania wełny – morze, a dokładniej ślimaki 
rozkolce). Na zasłonie tej wyhaftowano Słońce, Księżyc i gwiazdy (ale 
gwiazd umyślnie nie grupowano w znaki zodiaku, by uniknąć najlżejszych 
skojarzeń z rozpowszechnionym u sąsiednich ludów kultem gwiazd). Jak 
wcześniej moc Ducha zstępującego na Jezusa spowodowała, że niebo się 
rozdarło, tak teraz moc Ducha uchodzącego z konającego Pana rozdarła 
zasłonę Przybytku jerozolimskiego, odsłaniając Święte Świętych, a Boża 
obecność – dotychczas starannie ukryta przed profanami - rozlała się na 
cały świat. Według innej interpretacji Bóg Ojciec, patrząc na śmierć swego 
Syna, także rozdzierał swoje szaty (niczym żałobnik na pogrzebie), a 
dzięki temu niebo, symbolicznie przedstawione na zasłonie, zostaje 
otwarte. W przeciwieństwie do chusty Weroniki, drewna Prawdziwego 
Krzyża, Korony Cierniowej, włóczni Longinusa czy całunu, żaden kościół 
nie może się pochwalić relikwiami tejże zasłony, uległa ona bowiem 
całkowitemu spaleniu. Józef Flawiusz opisuje w VI księdze „Wojny 
żydowskiej” jak wódz rzymski Tytus próbował ratować Świątynię Heroda 
przed spaleniem i grabieżą, ale szeregowcy rozwścieczeni oporem powstańców (a 
zdaniem Józefa także opętani przez demony) jawnie łamali 
rozkazy dowództwa i z dziką rozkoszą podpalili zasłonę, od której zajęła
 się reszta Przybytku.
Rośliny śmierci i Odkupienia
Mirra i aloes – dwa święte oleje, użyte do namaszczenia ciała Jezusa po śmierci. „...
Bóg namaścił Ciebie olejkiem radości hojniej niż równych Ci losem, wszystkie Twoje szaty pachną mirrą i aloesem…” Ps 45,9; 
Przybył również i Nikodem i przyniósł około stu funtów mieszaniny mirry i aloesu. Zabrali więc ciało Jezusa i owinęli je w płótna razem z wonnościami... J 19,39-40). Wielorakie, aromatyczne oleje, żywice i gumożywice odgrywały od niepamiętnych czasów ogromną rolę w rytuałach pogrzebowych ludów całego świata. Pachnideł używano do balsamowania zwłok, kadzidła palono w czasie pogrzebów, by odegnać złe duchy lub nawet używano ich by przyśpieszyć spalanie szczątków. W naszych czasach i naszym kręgu kulturowym przez „aloes” rozumie się 
Aloe vera, sukulent uprawiany w doniczkach jako roślina ozdobna. 
| | 
 |  |  |  | Aloes | 
 | | 
 |  |  |  | Mirra | 
 | 
Biblijny aloes był raczej skrzepniętym sokiem z liści innego aloesu - 
aloesu sokotrzańskiego Aloe succotrina, który wbrew nazwie pochodzi nie tyle z Sokotry (archipelagu wysp na Oceanie Indyjskim), lecz raczej z południowej Afryki. Mirra to gumożywica otrzymywana z 
balsamowca mirry Commiphora habessinica (syn. 
Balsamodendron myrrha), używana do balsamowania zwłok, jako pachnidło oraz środek odkażający i przyśpieszający gojenie się ran. Niektórzy komentatorzy twierdzą, że w cytowanym fragmencie Psalmu i Ewangelii mowa o aromatycznym proszku do dziś niezmiernie popularnym w medycynie indyjskiej i chińskiej, stosowanym do wyrobu kadzideł, kosmetyków i środków uspokajających, otrzymywanym z należącego do rodziny wawrzynkowatych drzewa agarowego 
Aquillaria agallocha.Zmartwychwstanie
|  | 
| Widliczka łuskowata 
 | 
"Zmartwychwstanki" - tym zaszczytnym mianem określano te  wszystkie spośród „biegaczy pustynnych”, które potrafiły (choćby tylko pozornie) odżyć po całkowitym wyschnięciu (wystawione na żar słoneczny usychały, brązowiały i zwijały się w kulę, po zwilżeniu na powrót zieleniły się i rozkładały liście). Najbardziej znane zmartwychwstanki to dwie nagminnie mylone (obie nazywane „różami jerychońskimi” lub „rękami Maryi”, obie pochodzące z pustyń Starego Świata, głównie północnej Afryki, obie rozsiewające owoce tylko w porze deszczowej, natomiast w czasie długotrwałej posuchy otulające szczelnie listkami okrywy swoje owocostany, by uchronić nasiona przed kiełkowaniem w niekorzystnych warunkach):
- 
Anastatika rezurekcyjna Anastatica hierochuntica, z rodziny kapustowatych (a więc kuzynka znanego wszystkim rzepaku, chrzanu i rzeżuchy); charakterystyczna dla pustyń północnej Afryki;
- 
Asteriscus pygmaeus z rodziny astrowatych (krewniak naszych szarotek, bylic i mleczy); drobna roślina roczna, występuje od Algierii po Pakistan; w czasie suszy stula listki koszyczków, natomiast podczas deszczu rozchyla je, by krople deszczu uderzając w otwarty owocostan, wyrzuciły z niego owoce.
| |  |  | Paproć  "zmartwychwstanka" 
 
 | 
 | |  |  | Serbski kwiat -feniks | 
 | |  |  | Anastatika rezurekcyjna 
 
 | 
 | 
„Fałszywą jerychonką” nazywana jest amerykańska 
widliczka łuskowata Selaginella lepidophylla, rodzima dla pustyń USA, Meksyku i Ameryki Południowej. Do zmartwychwstanek zalicza się też 
paproć Pleopeltis polypodioides. Odrodzić się po niemal całkowitym wyschnięciu potrafi również 
serbski kwiat - feniks Ramonda serbica, przedstawiciel tropikalnej rodziny ostrojowatych 
Gesneriaceae.
Adam Kapler
Pracownia Banku Nasion
PAN OB CZRB Powsin